Na początku Magda M 20 lat później miała być jednym odcinkiem z serii Teleboscy, jednak parodia była tak zabawna, że postanowiono zrobić cała serię przygód Magdy Miłowicz.
Paweł Małaszyński, kiedy usłyszał o pomyśle "Magda M. 20 lat później", od razu zgodził się wziąć w nim udział.
Największym problemem dla Małaszyńskiego, był kot grający Mańka. Podczas kręcenia wspólnej sceny Maniuś wyciągnął pazury, podrapał Małaszyńskiego a na koniec go ugryzł.
Kota Mańka w "Magdzie M 20 lat później" gra ten sam kot, który występował w serialu "Magda M.".
Szymon Majewski do roli Magdy bardzo solidnie się przygotowywał. Paweł Małaszyński pomagał mu ćwiczyć oczy (rozmarzone i lekko zdziwione spojrzenie).
Szymon pod sukienka nosił specjalny kombinezon, który uwypuklał jego biodra i pupę, tak aby nabrały kobiecych kształtów.
Jednym z trudniejszych wyzwań "aktorskich", jakie dostał Paweł Małaszyński było wyjęcie z grobu kota Magdy M. - Mańka. Aktor bowiem bał się, że zostanie podrapany.
W scenie, gdzie Piotr Korzecki wydostaje się z własnego grobu nie wykorzystano prawdziwej trumny. Wszystko dlatego, że Paweł Małaszyński ma jak sam to określił na tym punkcie "traumę".