oj nakombinowali. Dziwne uczucie przy seansie, zważywszy na rozpoznawalność fonetyczną pana Daniela.
Film na 6/10, stary Olbrychski 8/10 - widać, że próbował odnaleźć się jakoś w tym szaleństwie. Młody - no cóż, 6-7.
No, nic dodać nic ująć
Pomyłeczka, jak mówią. Każdy mówi swoim głosem.